Sztuczny ptak, bocian i latawiec – jak na samolot reagowali nasi przodkowie?

Samolot braci Wright/ fot. Wikimedia Commons

Obecnie samolot nie jest dla nikogo niczym nadzwyczajnym, nie jest szczytem możliwości technicznych ludzkości, wpisał się jako stały element życia ludzi na całym świecie. Jednak jeszcze 100 lat temu nasi przodkowie, spoglądając w niebo i widząc bliżej nieokreśloną maszynę, byli w niemałym szoku.

Historia samolotu to początek XX wieku, choć już Leonardo da Vinci zaprojektował pierwszą lotnię. W 1903 roku bracia Wright dokonali pierwszego kontrolowanego lotu, który trwał 12 sekund. Kolejne były coraz dłuższe. Wkrótce zaczęto używać silników parowych, wprowadzono do zastosowania silniki odrzutowe. Samoloty powoli stawały się środkiem transportu.

8 lat po pierwszym locie braci Wright, Władysław Umiński – polski pisarz, w swojej powieści “Samolotem naokoło świata”, użył określenia “samolot” – to Umińskiego uważa się za pomysłodawcę tego wyrazu. Kto jednak w 1911 roku mógł przeczytać jego dzieło, aby dowiedzieć się, że “to coś” unoszącego się na niebie, to samolot? Zapewne niewiele osób, a na pewno nie chłopi, mieszkający na wsi.

Pierwszy raz oglądaliśmy tu (…) maszynę skrzydlatą, czyli latawiec (…)

– pisano w jednym z numerów “Gazety świątecznej” z 1913 roku. Zebrana społeczność wiejska była w niemałym szoku. Wielu było przekonanych, że to większych rozmiarów bocian albo jastrząb. Dopiero, gdy usłyszeli szum, wydobywający się z “bociana”, przekonali się, że nie jest to żaden ptak, a maszyna, o której pisano już wcześniej w gazetach.

fot. Gazeta świąteczna z 1913 roku
fot. Gazeta świąteczna z 1913 roku

Ludzie, którzy szli do kościoła, przystawali i przyglądali się temu sztucznemu ptakowi. Pod Garwolinem opuścił się na ziemię.

Z owego “mechanicznego ptaka” wysiadło dwóch oficerów, na następny dzień próbowali wzbić się w powietrze, ale uderzyli w drzewo i stracili jedno skrzydło. Natychmiast zostało przywiezione nowe i samolot mógł się wzbić w powietrze, by “frunąć w stronę letniego zachodu ku Warszawie”.

Na ciekawe to widowisko zbiegło się dużo ludzi; nawet gospodarze, którzy orali na polu, powykładali konie i porzuciwszy robotę co prędzej poprzyjeżdżali.

Maszyna zrobiła niesamowite wrażanie na mieszkańcach garwolińskich wsi. Nikt nie zdawał sobie sprawy, że jest to samolot – nikt nawet nie wiedział jak działa, dlaczego się unosi. W tych czasach dla wielu chłopów z dalekich wsi przyjazd pociągu był wielkim wydarzeniem, a co dopiero musieli sobie myśleć w momencie, kiedy zobaczyli maszynę, unoszącą się do góry?

Artykuł powstał na podstawie fragmentów “Gazety świątecznej” udostępnionych na stronie Dawny Powiat Garwolin i okolice.

Total
0
Shares
Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Previous Article

Jak wyglądał dawny rosyjski atestat – świadectwo przebiegu służby? [skany i tłumaczenie]

Next Article

Szlachcic, działacz społeczny i przemysłowiec – Jan Nikodem Smarzyński

Related Posts